23 cze 2014

A co tam w czerwcowym ogródku?

Wszystko kwitnie, rośnie, owocuje, szaleństwo jakieś!
Nie nadążam z plewieniem chwastów, z koszeniem trawnika, z podlewaniem i tak w ogóle ze wszystkim :)

Ostatnia azalia kończy już kwitnąć:
różowy clematis kończy, a fioletowy zaczyna rozkwitać:

róże takie piękne, jak sztuczne :)


pierwszy raz kwitną orliki:

no i hortensje!!!!

bordowa:
 jasna fioletowa:
 biała:
 różowa:
 niebieska mniejsza:
 i niebieska większa:
Zdjęcia robiłam kilka dni temu, publikuję je dzisiaj i już są nieaktualne - krzaki są dziś całe wprost oblepione kwiatami. Co ta wiosna z przyrodą wyczynia!

Chusta - kolorowa!

Od początku nauki przędzenia (od lutego tego roku!) zebrało mi się dużo kolorowych kłębuszków, od maluśkich do takich po 15 dkg. Myślałam, że zrobię z tego kolorową kamizelkę we wzorki, ale jak zrobiłam próbkę to zwątpiłam - grubaśna włóczka absolutnie nie nadawała się na wzorki!
Może kamizelka w paski? Nie do przyjęcia :(
No to zdecydowałam, ze zrobię z tego po prostu dużą chustę.
I to był strzał w dziesiątkę, chusty są u nas w ciągłym użyciu, w domu, na werandzie i w ogrodzie.
Na początku chciałam kolorowe paski rozmieszczać symetrycznie, ale ilość beżowej włóczki okazała sie niewystarczająca, wiec zaszalałam:



Wyszła rzeczywiście duża, mięsista chusta, jeszcze nie prana i nie blokowana, mierzona pośrodku ma 90 cm (sięga z tyłu do ud), a boki przyprostokątne ma po 130 cm. Przeciwprostokątny bok obrobiłam szydełkiem, żeby się nie rozwlekał.

Wygląda tak:

Wyrobiłam wszystkie kłębuszki do ostatniego centymetra!!!

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...