5 lip 2014

Moja Germania - stosunki miedzyludzkie

Bez podtekstów :) chodzi o sąsiedztwo i tak ogólnie!

Sąsiadów bezpośrednich (przez płoty) mamy trzech: małżeństwo w mniej więcej naszym wieku, emeryci,  drugie małżeństwo młodsze trochę od nas, pracujące, i sąsiad młodszy od nas, pracujący, lubiący hodować kaczki. Naprzeciwko młoda rodzina z trójką dzieci, obok jeszcze starsza, samotna pani, tytan pracowitości.

Sąsiedzi spokojni, pracowici, stresują mnie ciągle, bo mają wszystko na czas posprzątane, posadzone, skoszone, wyplewione i zagrabione!

Mieszkamy przy małej, wąskiej uliczce z uspokojonym ruchem, czasem przejedzie wolno jakieś auto, kilka rowerów, dzieci jeżdżą na deskorolkach, rysują kredą, sielanka :)
Ale.... (zawsze jest jakieś ale), jesteśmy niejako zobowiązani do utrzymywania czystości także na ulicy, czyli do połowy szerokości mamy zamiatać i w zimie odgarniać śnieg i posypywać solą.
Ogólnie przyjęte jest, że te porządki mają być zrobione w piątek, żeby spacerowicze sobotnio-niedzielni nie przewracali się na śmieciach :)
Oczywiście my nigdy nie nadążamy! Co prawda sprzątać to tak za bardzo nie ma czego, ale sąsiedzi grzecznie co piątek z miotłami latają. Na szczęście nie posuwają się do szorowania kostki brukowej, bo tego to bym nie przeżyła.

Nikt nie jest wścibski, oczywiście wszyscy są ciekawi, kim my jesteśmy, ale jakichś szczegółowych przesłuchań nie było. Ot, takie ploty przez płoty.
Ja miałam (i mam) do nich więcej pytań. No bo wiadomo, w nowym miejscu nowe zwyczaje, nowe prawa, nowe obowiązki, a kto pomoże lepiej, niż sąsiad?

Ogólnie mówię, że mieszkamy na wsi, no bo zaraz obok pola, łąki, pasą się krowy, konie, ale jest to raczej miasteczko, 8 tys. mieszkańców, z pełną infrastrukturą - cztery supermarkety, dwa kościoły, dwie szkoły, straż pożarna, urząd gminy, biblioteka, stadion sportowy, kryty basen, dużo różnych małych sklepów, mały zakład mięsny, rynek co czwartek, jarmark dwa razy w roku, kilka pizzerii, kawiarnie, trzy zakłady fryzjerskie, stacja benzynowa, dwa warsztaty samochodowe, zakłady usługowe, market budowlany, kilka firm produkcyjnych, dworzec kolejowy, dwa banki, poczta, dwie apteki, lekarze, dentyści i fizjoterapeuci - dużo tego!

Specjalnie tak wszystko wypisałam, żeby sobie samej też uprzytomnić, ile tego tu jest!
Oprócz tego różne związki, grupy, stowarzyszenia, i wszystko prężnie działa.

A tu, na drzewku majowym, godla rzemieslnikow z miasteczka:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...