5 lip 2014

Biała owca sie przędzie, a beżowa stoi w kolejce :)

Troszkę pogoniłam z przędzeniem białej wełny, jestem już na finiszu!
Za dwa, trzy dni moteczki zostaną wyprane, zwinięte i zważone.
Sama jestem ciekawa ile gramów mi wyjdzie?
Koszyczek pełen szczęścia :)
Przędzie się, skręca potrójnie (navajo) i nawija na motowidło:

Jak już wcześniej tu pisałam, zakupiłam runo ze strzyży z owcy Coburger Fuchsschaf:
Dostałam je wstępnie wyprane i posortowane, więc MUSIAŁAM uprząść próbkę :)
Przędłam prosto z worka, wełenka się lepiła (czego nie lubię), ale przez to przędła się rewelacyjnie cienko!
Zwinęłam podwójnie:
i na druty nr 2:
No cóż, widać że przesadziłam z cienizną, więc jak już będę ją prząść, to zwinę jednak potrójnie.

1 komentarz:

  1. mogłabym tak cały dzień na to patrzeć :) lecę do kołowrotka! :)

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...